Firany i zasłony są dziś najpopularniejszą ozdobą okien. Pasują zarówno do sypialni, jak i do kuchni. Dawniej jednak większą popularnością cieszyły się zazdrostki, czyli krótkie firanki, które zasłaniały tylko część okna. Teraz zazdrostki wracają do łask i cieszą się coraz większą popularnością wśród konsumentów.
Czym są zazdrostki? To wąski pas tkaniny przypominający firankę. Zazdrostki wiesza się zazwyczaj w połowie okna lub trochę niżej. Można je zestawić z firanką albo zasłonami. Pięknie będzie komponować się również zestaw lambrekin + zasłonki. Skąd wziął się pomysł na takie krótkie firanki? Legenda głosi, że dawniej, gdy mężczyźni szli na wojnę i zostawiali w domach swoje młode żony, obcinało się zasłony w kuchni po to, aby społeczność mogła sprawdzać, jak się prowadzą. W rzeczywistości zazdrostki stanowią świetną ochronę wnętrza przed wścibskimi spojrzeniami przechodniów, a jednocześnie przepuszczają wystarczającą ilość światła dziennego do pomieszczenia. Poza tym zazdrostki po prostu pięknie się prezentują i stanowią dodatkową ozdobę okien. Współczesne zazdrostki będą pasować zarówno do klasycznych, jak i bardziej nowoczesnych wnętrz – wykonuje się je bowiem w wielu stylach i z różnych materiałów. W sprzedaży znajdziemy zazdrostki bawełniane, wykonane z gipiury, haftowane, a także nowoczesne zazdrostki z woalu. Co więcej, dostępne są zazdrostki z różnymi motywami, np. lawendy czy Świąt Bożego Narodzenia. Bez problemu znajdziemy też zazdrostki z perełkami czy kokardkami. Do nowoczesnych wnętrz najlepiej sprawdzą się natomiast białe, prawie przezroczyste zazdrostki wykonane z delikatnego i subtelnego woalu.